Dorotka & Majk
Dorotka i Majk chcieli czegoś “leśno-bajkowego, ale bez przesady”. Wstążki i motywy roślinne były więc mile widziane.
Tak wyglądały wczesne pomysły. Motyw drzewa i wstążek jest czymś, do czego chętnie kiedyś wrócę!
Istotne było też to, że Dorota żywiła szczególną pogardę dla wszechobecnych zaproszeń z gołąbkami. Podobała jej się za to kartka ślubna, którą zrobiłam kiedyś dla innych przyjaciół. Kartka ta wykazywała pewną zawartość gołębi, były jednak potraktowane komiksowo.
Na zaproszeniach umieściliśmy więc podobne komiksowe gołębie, tym razem z użyciem “Przecież to wiadomo”, powiedzonka z kręgów Dorotko-Majkowych.
Zaproszenia były otwierane i miały takie okładki: z przodu klasycznie, imiona i data, z tyłu gołębie – jeden podekscytowany, drugi wyluzowany.
Wersja weselna zaproszeń miała w środku dodatkowo rysunek poglądowy miejsca wesela, fajnej karczmy w stylu staropolskim. Podziękowaniami dla gości były zaś słoiczki miodu, każdy ze spersonalizowaną zawieszką.
Gołąbki pojawiły się też na planie rozsadzenia gości. Numery na stoły, włożone w bukiety kwiatów, same też kwitły – tymi samymi ozdobnikami, co zaproszenia.
Zaproszenia trochę bajkowe, trochę śmieszne, letnie, lekkie i wesołe. Fajny projekt! Dzięki, D&M!
Użyte mockupy: Graphic Burger i Maisie Everett.